Witajcie, znów po przerwie :) wraz z przedszkolem rozpoczęliśmy niestety sezon na katar :(
Dziękuję za Wasze komentarze, miło mi że czasem do mnie zaglądacie.
Dziś przedstawiam Wam moją pierwszą stojącą owieczkę Marysię :).
Dziękuję, powiem Ci że szyło się ją całkiem przyjemnie, szyłam z innego wykroju niż poprzednie(tamte dały mi w kość :)). Ty szyjesz tak piękne rzeczy że na pewno dała byś sobie radę :)
Urocza owieczka:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie ją uszyłaś.
Ja się boję za takie wziąć:)
Dziękuję, powiem Ci że szyło się ją całkiem przyjemnie, szyłam z innego wykroju niż poprzednie(tamte dały mi w kość :)).
UsuńTy szyjesz tak piękne rzeczy że na pewno dała byś sobie radę :)
Jest piękna!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJest boska! Podziwiam z zazdrością ;-)
OdpowiedzUsuńDosłownie jak z żurnala :-) Masz zdolności kochana!
Dziękuję.
UsuńPrzepiękna owieczka:)))
OdpowiedzUsuńY..śliczna..nie wiem jak można uszyć takie coś samemu..wygląda jak z NICI:)
OdpowiedzUsuń